Nasz czworonożny przyjaciel często traktowany jest na równi z członkami rodziny, czy przyjaciółmi. Jego towarzystwo jest dla nas naturalne, a brak plątającego się obok nóg futrzaka sprawia wrażenie nienaturalnej pustki. Nic więc dziwnego, że chcemy zabierać go zawsze ze sobą, czy to na krótkie wypady czy dłuższe wyjazdy. Niestety nasze skrzętne plany w wielu przypadkach krzyżuje choroba lokomocyjna u psa.

Nawet jeśli w planowanym miejscu naszego wyjazdu istnieje możliwość pobytu w towarzystwie czworonoga i decydujemy się na wyjazd z nim sytuację utrudnić mogą nam dokuczliwe dolegliwości spowodowane podróżą. W takich warunkach trudno mówić o miłych wrażeniach ze wspólnej wycieczki. Czy słaba odporność wrażenia spowodowane podróżą to choroba lokomocyjna u psa? Najprawdopodobniej tak, ale mamy na to sposób!

Choroba lokomocyjna podobnie jak u ludzi u psów także może wywoływać szereg zaburzeń ujawniających się podczas jazdy samochodem, autobusem czy innym środkiem lokomocji. Nazywana też nietolerancją transportową czy kinetozą stanowi poważny problem właścicieli i ich pupili od lat. W związku z popularnością problemu, powszechnie znanych jest wiele metod radzenia sobie z problemem. Zacznijmy jednak od początku…

Symptomy choroby lokomocyjnej

Do najczęściej opisywanych w literaturze objawów nietolerancji transportowej są pobudzenie, przełykanie śliny, ziajanie, ziewanie, mdłości, ślinienie oraz wymioty, a także wzrost częstotliwości oddechów i uderzeń serca na minutę. Pies cierpiący na chorobę lokomocyjną wcale nie musi unikać kontaktu z samochodem – najprawdopodobniej chętnie do niego wsiądzie wraz ze swoim właścicielem, jednak gdy auto ruszy, jego postawa będzie niespokojna i najprawdopodobniej nie będzie on mógł znaleźć sobie miejsca w pojeździe. Nie pomogą tu niestety układanie legowiska, koca czy leżanki. Sęk nie tkwi w miejscu, a w tym co dzieje się w organizmie naszego pupila. Kinetoza dotyczy w największym odsetku szczeniąt i psów w wieku nie przekraczającym 2 lat. Mówi się, że ustępuje wraz z wiekiem, jednak nie wszystkie psiaki mają tyle szczęścia. W odniesieniu do ras, nie ma tu wyjątków ani tych bardziej narażonych na opisywaną przypadłość.

Mechanizm kinetozy

Najbardziej popularnym zjawiskiem jest choroba lokomocyjna, której objawy obserwujemy już od pierwszych minut trwania podróży, jednak i tu zdarzają się przypadki niestandardowe, w których to im dłuższy czas jazdy, tym bardziej nasilają się objawy. Związane są one ściśle z niemożnością prawidłowej interpretacji sytuacji przez organizm czworonoga. Sprzeczności odbierane przez zmysły pupila, polegające na zmieniającym się obrazie, przy zachowaniu statycznej postawy wprawiają mózg w zakłopotanie, którego nie potrafi wytłumaczyć, w efekcie czego następuje reakcja obronna, w postaci wymienionych wcześniej objawów. Co robić?

Farmakologia

Na rynku istnieje wiele popularnych środków farmakologicznych niwelujących niekomfortowe wrażenia podczas psich podróży. Wybór odpowiedniego preparatu najlepiej jednak zostawić lekarzowi, który po przeprowadzeniu wywiadu i badań dobierze odpowiedni skład i dawkę leku. Ważne, aby podawany środek nie wpływał negatywnie na koordynację ruchową, nie zaburzał świadomości, ani nie powodował nadmiernej senności. Uwaga! Wielu właścicieli psów podaje swoim pupilom popularne leki na chorobę lokomocyjną przeznaczone dla ludzi – błąd! W przypadku podawania jakichkolwiek chemicznych substancji swojemu czworonożnemu przyjacielowi należy słuszność swojej decyzji skonsultować z odpowiednim specjalistą!

Podstawowe zasady właściwego podróżowania

Choć leki dostępne w gabinetach weterynaryjnych są z pewnością jednym z bardziej skutecznych rozwiązań, warto przeciwdziałanie chorobie lokomocyjnej u psa rozpocząć od mniej inwazyjnych działań. Po pierwsze postarajmy się zminimalizować ryzyko dyskomfortu związanego z lokomocją i zadbajmy o prawidłową formę transportowania naszych zwierzaków. Do tego celu w przypadku ras małych służą specjalne transportery, zabezpieczające psa przed nieprzyjemnym działaniem siły do i odśrodkowej, na którą są niezwykle podatne podczas podróży. Chroni je także przez urazami, możliwymi do nabycia w przypadku upadku czy zderzenia z częścią wnętrza auta. Rasy duże mogą być transportowane w bagażniku samochodów typu kombi lub na tylnym siedzeniu w odpowiednim namiocie czy karimacie. Wożenie psa bez zastosowania żadnych środków ostrożności potocznie mówiąc ,,luzem” jest zabronione!

Kiedy omówioną mamy kwestie zabezpieczenia psa na czas podróży, warto wspomnieć o samym stylu jazdy. Z racji niepodważalnej miłości, jaką pałamy do naszych pupili odpuśćmy brawurę i postarajmy się, aby dzięki niedużej prędkości i płynnie pokonywanym zakrętom ich podróż przebiegała komfortowo. Dodatkowo dbając o ciągły dostęp świeżego powietrza – np. lekko uchylone okno, poprawimy samopoczucie nie tylko sobie ale przede wszystkim naszym kudłaczom.

Aby jak najbardziej zminimalizować ryzyko pojawienia się kinetozy podczas jazdy przed planowaną podróżą dobrze jest ograniczyć dostęp do pożywienia lub zaplanować pełny posiłek odpowiednio wcześniej. Prawdopodobieństwo wystąpienia mdłości będzie wówczas o wiele mniejsze.

Kiedy wybieramy się na dłuższą przejażdżkę koniecznie do kalkulowanego czasu podróży musimy wliczyć postoje. 20 minut przerwy co 2 godziny to optymalny czas na odpoczynek naszego pupila, okazja do napojenia go oraz załatwienia potrzeb fizjologicznych.

Strach przyczyną nasilającego się problemu

Wielu przypadkach niechęć do podróżowania u naszych zwierząt spowodowana jest źle diagnozowaną chorobą lokomocyjną, jednak podłoże problemu może być zupełnie inne. Często właściciele nie zdają sobie nawet sprawy o nieprzyjemnej sytuacji, jakiej doświadczył ich pupil podczas podróży, a która to staje się barierą przed wspólnym, radosnym podróżowaniem. Lęk naszego psiaka przed pobytem w środkach lokomocji może dodatkowo i zarazem niepotrzebnie wzmacniać chorobę lokomocyjną. W tym przypadku sytuacja sama się nakręca powodując ciężką do opanowania awersję do wspólnych przejażdżek. Aby zminimalizować nietolerancję transportową należy pomyśleć o terapii stopniowo niwelującej nieprzyjemne wrażenia związane z jazdą. Wiemy, że dla wielu właścicieli jest to prawdziwe wyzwanie ale w końcu, czego nie robi się z miłości do zwierząt! Oswojenie strachu z reguły jest czasochłonne i często wymaga konsultacji lekarza weterynarii lub psiego psychologa. Jeśli to możliwe, dobrze aby w cały proces zaangażowani byli wszyscy domownicy. Odczulanie, bo tak brzmi fachowa nazwa tej metody, polega na stopniowym wystawianiu psa na działanie bodźca lękowego i odpowiednim przyzwyczajaniu go do panującej sytuacji. Wykorzystuje się tu wszelkiego rodzaju pomoce np. w formie zabawek, zapachów czy nagród w postaci smakołyków.

Jak widać choroba lokomocyjna to także popularna przypadłość u naszych czworonożnych przyjaciół. Często uniemożliwia nam beztroskie spędzanie wspólnego czasu, jednak odpowiednio zdiagnozowana i właściwie leczona może z czasem ustąpić lub zostać wyciszona na tyle, aby nie sprawiać kłopotów naszym podopiecznym podczas wspólnego podróżowania.